Muzyka Sahary, czyli pustynny blues i tajemnicze rytuały
Wczesnym rankiem wsiedliśmy do busa, który stał zaparkowany na samozwańczym dworcu w centrum Marrakeszu. Dworzec nie był bowiem tak naprawdę żadnym oficjalnym dworcem. Żadnych kas biletowych, peronów, poczekalni, przechowalni bagażu ani nic co kojarzy nam się z dworcami. Jedynie ulica, wzdłuż której na poboczu stoi kilkanaście bardzo podobnych do siebie busów. Obok nich, na chodniku …
Read more „Muzyka Sahary, czyli pustynny blues i tajemnicze rytuały”