Muzyka Sahary, czyli pustynny blues i tajemnicze rytuały

Wczesnym rankiem wsiedliśmy do busa, który stał zaparkowany na samozwańczym dworcu w centrum Marrakeszu. Dworzec nie był bowiem tak naprawdę żadnym oficjalnym dworcem. Żadnych kas biletowych, peronów, poczekalni, przechowalni bagażu ani nic co kojarzy nam się z dworcami. Jedynie ulica, wzdłuż której na poboczu stoi kilkanaście bardzo podobnych do siebie busów. Obok nich, na chodniku …

Sahara – Największa świątynia świata

Byliśmy gdzieś na początku marokańskiej Sahary. – Zdejmijcie buty. Będzie wam wygodniej – powiedział Ahmad stojąc boso u szczytu wydmy, która z pewnością miała ponad 100 metrów wysokości.  – Nie ma tu skorpionów? – zapytałem. – Wszystkie już dawno uciekły głębiej. Tam, gdzie człowiek pojawia się rzadko, albo w ogóle się nie pojawia.  Zaufaliśmy mu. Był w …